Z życia parafii
2021 - Sierpień
MATKI BOŻEJ ZIELNEJ - MATKI BOŻEJ DOŻYNKOWEJ
15 sierpnia Kościół przypomina wiernym wielki dogmat wiary katolickiej, ogłoszony w 1950
r. przez papieża Piusa XII, mówiący o tym, że Maryja - Matka Chrystusa wraz z
ciałem została wzięta do nieba.
Kult Pani Wniebowziętej żywy był w Kościele od czasów Apostołów, a
jeszcze bardziej rozwinął się w V w., przychodząc stopniowo do narodów
słowiańskich, w tym także do Polski. .
Święto to przypada w czasie późnego lata, kiedy ponownie kwitną łąki,
mienią się różnobarwnymi kwiatami, dojrzewają jeżyny, owoce w sadach. W tym też
czasie trwają prace żniwne, w myśl starego powiedzenia: „Na Wniebowzięcie
pokończone żęcie”.
Wielki trud polskiego rolnika przynosi plon obfitości. Jarzębina stroi
się w czerwone korale, grona dzikiego bzu są czarne, a w lasach - pełno grzybów i
radości, wszędzie sytość, nadzieja, bo stodoły - pełne zboża. Babie lato omotuje
poranki i zmierzchy, a drogami i polnymi ścieżkami zdążają w stronę licznych
maryjnych sanktuariów pielgrzymi, bo to czas największego wędrowania do miejsc
szczególnego kultu Maryi: do Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Kalwarii
Pacławskiej, Świętej Lipki, Gietrzwałdu, Lichenia i wielu, wielu innych.
Wykonane z ziół, zbóż, kwiatów i owoców wianki niesione są do kościoła
po dzień dzisiejszy, w myśl starego powiedzenia: „Każdy kwiatek w ten dzień
woła: weź mnie do kościoła, a ja cię tam przywołam”. Wianki w każdym regionie
kraju zwano inaczej, jak choćby równianki, prozanki, a u prawosławnych -
kwietki. Po poświęceniu zanosi się je do domów, gdzie wraz z palmą wielkanocną
i wiankami z oktawy Bożego Ciała używane są do rozmaitych celów: przy zabiegach
w hodowli i rolnictwie, chronią przed burzą, gradobiciem, powodzią, szkodnikami
itp. Przy różnych niedomaganiach z poświęconego wianka wybiera się właściwe
gatunki ziół, przygotowując z nich lek. Często cały wianek bywa uważany za
środek uniwersalny na różne choroby, niezależnie od składu roślin. Wiele nazw
ziół, zbieranych do wianków na Matkę Boską Zielną, wiąże się z Rodziną Świętą,
Panem Bogiem czy postaciami świętych. Z gwary ludowej niektóre weszły do
nazewnictwa oficjalnego, jak np. bylica - Boże drzewo, czy świętojańskie ziele,
inaczej dziurawiec zwyczajny, w gwarach ludowych nazywany też krzyżowym zielem,
dzwonkami Panny Maryi, krwią Matki Boskiej czy krwią Pana Jezusa, wreszcie
zielem św. Jana. Jednak najwięcej nazw roślin łączy się z osobą Matki Bożej:
np. szczoteczki Najświętszej Panny (szczęć), osetek Najświętszej Panny
(dziewięć sił), ziele Matki Bożej (wierzbnica), rękawki Matki Bożej lub
sukienki Matki Bożej (goryczka wąskolistna), kądziołka Matki Bożej (koniczyna
polna), łzy Matki Bożej (drżączka średnia), warkocze Matki Bożej (dziewanna
drobnokwiatowa) i inne.
Pamiętała o tym wybitna nasza poetka Kazimiera Iłłakowiczówna, pisząc
swoją wspaniałą Mszę Maryjną na Matkę Boską Zielną: „Po co te wiązki i wianki z
mięty, wrotyczu, rumianku? Niesiemy je na znak hołdu Maryi Pannie przed ołtarz.
A tę pszenicę i jęczmień, czy także mamy poświęcić? Proso też i mak, i żyto, i
coraz większą obfitość. Niechaj je księża święcą dzisiaj w ten dzień
Wniebowzięcia”.
Poświęcone owoce pól, łąk i sadów miały według wierzeń przynieść
dostatek wszystkiego na przyszły rok, więc wykruszano poświęcane ziarno i
mieszano je z tym, które miało iść na siew, a łupiny z poświęconych owoców
zawieszano na drzewach, by przysporzyły owoców na przyszły rok.
Dziś ludzie mniej czasu i uwagi poświęcają otaczającej ich zieleni łąk i
lasów, nie doceniają wartości ziół, a kiedy ze względów zdrowotnych muszą mieć
z nimi kontakt, polegają na aptecznych mieszankach. Wielu młodych ludzi nie zna
wcale ziół, których sporo wyginęło wraz ze zniszczeniem środowiska naturalnego.
Na przekór wielkiemu pośpiechowi życia warto byłoby odnowić znajomość ze
światem ziół, które tak wiele mogą pomóc człowiekowi w jego różnych
dolegliwościach.
Połowa sierpnia, schyłek lata. Sady pachniały owocami, lasy były pełne
jagód, w ogródkach - obfitość warzyw. Polska wieś była syta: „Po Zielnej każdy
chodzi jak cielny” - mawiano. Niewiele było takich tygodni w roku, ale za te,
które były, dziękowano Bogu. Dziękowali także ci, którzy wyzłoceni piaszczystym
pyłem dróg pielgrzymowali na odpust do najbliższego miasteczka. Wiele było
miejsc w Polsce, gdzie 15 sierpnia schodziły się tłumy, a wraz z nimi płynęły
starodawne maryjne pieśni. Schodzili się wszyscy do swojej Królowej, aby oddać
Jej hołd.
Dzień 15 sierpnia był uroczystoście obchodzony w naszej parafii. Świątynia wypełniła się wonią
ziół, kwiatów, zbóż, a to za
sprawą parafian i gości, którzy przybyli, by
podziękować za kończące się żniwa. Okazały wieniec - symbol naszej wiary
miłości i wdzięczności za tegoroczne zbiory, tradycyjnie wykonany został przez
Parafialny Zespół Caritas. Obok wieńca, który stanął w centralnym miejscu naszej światyni, mieszkańcy wiosek ustawili kosze wypełnione owocami, warzywami oraz
własnoręcznie upieczonym chlebem.